Oddać mi żywego Lema. Ale już.
(Miałam 14 lat, kiedy mi się przyśniło, że umarł i pytałam potem matkę przez telefon, czy to było naprawdę. Wtedy nie było. Od tamtego czasu wiedziałam, że kiedyś to się stanie, ale przecież jeszcze nie teraz…)
Oddać mi żywego Lema. Ale już.
(Miałam 14 lat, kiedy mi się przyśniło, że umarł i pytałam potem matkę przez telefon, czy to było naprawdę. Wtedy nie było. Od tamtego czasu wiedziałam, że kiedyś to się stanie, ale przecież jeszcze nie teraz…)
😦
ds.blog odchodzi, to i Lem odchodzi. Żadnych analogii.
Farewall, both of you.
tfu, oczywiście „farewell” miało być
Eeech… 😦
:-(((((